Jeśli doznałeś złamania palca w wyniku wypadku lub nieszczęśliwego zdarzenia, możesz mieć prawo do odszkodowania. W tym artykule omówimy zagadnienie odszkodowania za złamany palec w kontekście firmy PZU. Dowiedz się, jakie kroki podjąć, aby uzyskać należne odszkodowanie od ubezpieczyciela.
Do złamania miednicy może dojść na skutek różnego rodzaju wypadków. Najczęściej są to wypadki bardzo ciężkie, w których siła uderzenia jest duża. Będę to przede wszystkim wypadki drogowe, komunikacyjne, potrącenia pieszych czy rowerzystów. Zdarza się również, że do złamania kości miednicy dochodzi na skutek upadku – poślizgnięcia czy potknięcia w miejscu publicznym. Takie urazy będą szczególnie częste u osób starszych, które ze względu na choroby, zwyrodnienia czy osłabienie kości są bardziej podatni na takie złamania. Każdy poszkodowany, który doznał złamania zastanawia się kto i w jakiej wysokości wypłaci odszkodowanie za złamanie miednicy. Odszkodowanie za złamanie kości miednicy – kto wypłaca? Pierwszym warunkiem uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia za złamanie kości miednicy jest brak winy poszkodowanego. Jeżeli do złamania doszło z winy samego poszkodowanego (przykładowo sam spowodował wypadek drogowy, potknął się o swoją nogę, upadł z roweru z własnej winy), wówczas nie można liczyć na wysokie odszkodowanie czy zadośćuczynienie na podstawie przepisów ogólnych – kodeksu cywilnego. Oczywiście nadal poszkodowany może wystąpić o odszkodowanie z prywatnego ubezpieczenia NW, na życie czy z ZUS (jeżeli odszkodowanie z ZUS będzie przysługiwało). Są to jednak świadczenia dużo niższe niż roszczenie przysługujące od sprawcy wypadku, dochodzone na podstawie a wypłacane najczęściej od ubezpieczyciela OC – pojazdu, pracodawcy, zarządcy bezpłatnie swoje prawa po wypadku Zadośćuczynienie za złamanie miednicy Należy pamiętać, iż na podstawie kodeksu cywilnego przysługuje szereg roszczeń. Odszkodowanie jest tylko jednym z nich i nie jest też najwyższe. Poszkodowany może ubiegać się również o zadośćuczynienie, które pokrywa szkodę moralną, psychiczną i fizyczną powstałą na skutek wypadku. Zadośćuczynienie za złamanie miednicy może wynieść od 30 do 60 tys. zł. Należy przy tym pamiętać, iż na wysokość zadośćuczynienia będzie mieć wpływ rozmiar szkody, czyli takie czynniki jak: jakie kości zostały złamane (złamanie kości kulszowej, złamanie talerza biodrowego, złamanie kości guzicznej, złamanie kości krzyżowej, złamanie kości łonowej);jak długo trwało leczenie i rehabilitacja;czy wypadek pozostawił po sobie trwałe następstwa dla zdrowia poszkodowanego;czy poszkodowany jest w pełni sprawny, czy też stał się inwalidą. Jak walczyć o zadośćuczynienie za złamanie kości miednicy? Poszkodowany powinien zgłosić szkodę do właściwego podmiotu odpowiedzialnego za likwidację szkody. Generalnym terminem przedawnień roszczeń ze szkód osobowych jest okres 3 lat, a w przypadku przestępstw aż 20 lat. Poszkodowany powinien także złożyć odwołanie od decyzji ubezpieczyciela jeżeli uważa, że wypłacone odszkodowanie jest zaniżone.
Jeśli Ciebie także dotknął podobny problem, a Twoje odszkodowanie po wypadku zostało stanowczo zaniżone, nie musisz się godzić na propozycję ubezpieczyciela. Za każdym razem możliwe jest odwołanie się od decyzji dotyczącej odszkodowania, bądź staranie się o dopłatę. Dzięki podjęciu odpowiednich kroków możliwe jest
kw. 13, 2017 w Szkody osobowe ODSZKODOWANIE ZA WYPADEK NA CMENTARZU Do wypadku może dojść absolutnie wszędzie. Co jednak, gdy do wypadku dojdzie na terenie cmentarza? Dość sporym zaskoczeniem może być fakt, że do takich wypadków dochodzi bardzo często. Wiele cmentarzy posiada zaniedbane nagrobki, zniszczone płyty nagrobkowe, alejki pełne wystających krawędzi płyt, które przez lata zostały wypchnięte z ziemi przez korzenie rosnących wokół drzew. Są to jedynie przykłady potencjalnych powodów wypadków. Znane są przypadki, gdy bezpośrednią przyczyną wypadku było wadliwe wykonanie pomnika i jego montaż nie zgodny z zasadami sztuki. Element ten zazwyczaj jest jednak trudny do udowodnienia i wymaga opinii specjalisty, najczęściej biegłego, który swoje ustalenia przedstawia na etapie postępowania sądowego. Sytuacja taka miała miejsce np. w czerwcu 2013 roku, kiedy to przebywający na cmentarzu wraz z rodziną sześcioletni wówczas chłopiec został przygnieciony ponad 80 – cio kilogramową płytą nagrobkową. W wyniku wypadku chłopiec doznał uszkodzeń wątroby, śledziony oraz płuc. Został przetransportowany śmigłowcem medycznym do najbliższego szpitala, gdzie otrzymał dwie transfuzje krwi i tylko dzięki błyskawicznej pomocy uniknął jeszcze poważniejszych obrażeń. Wobec mnożących się zaniedbań po stronie osób czy instytucji zobowiązanych do zapewnienia bezpiecznych warunków osobom przebywających na terenie cmentarzy z całą pewnością warto wskazać co zrobić, gdy do już dojdzie do takiego zdarzenia i jak zdobyć odszkodowanie za wypadek na cmentarzu. To, od kogo należy dochodzić odszkodowania zarówno za obrażenia fizyczne jak i choćby zniszczenie nagrobka bliskiej osoby przez zawalenie się sąsiedniego nagrobka zależy przede wszystkim od bezpośredniej przyczyny zaistniałego wypadku. Jeżeli przyczyną była niestabilna płyta, niezależnie od tego czy przyczyną zawalenia było jej zniszczenie spowodowane warunkami atmosferycznymi czy też wadliwa konstrukcja w pierwszej kolejności należy zwrócić się do właściciela nagrobka, który stał się przyczyna szkody. Jeżeli mamy do czynienia z zaniedbaniem właściciela on będzie zobowiązany do naprawienia powstałej szkody. Jeżeli szkoda wynika z wady konstrukcyjnej, czy też technicznego błędu wykonawcy, odpowiedzialność za szkody zostanie skierowana właśnie na tego wykonawcę. Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że cmentarz jest miejscem publicznym, do którego dostęp ma każdy i prawie o każdej porze. Specyficzny charakter tego miejsca, nie sprawia że obowiązują je inne zasady w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej. Podstawa dochodzenia roszczeń za wypadek mający miejsce na cmentarzu wynika bezpośrednio z treści art. 2 ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych: „utrzymanie cmentarzy komunalnych i zarządzanie nimi należy do właściwych wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), na których terenie cmentarz jest położony. Utrzymanie cmentarzy wyznaniowych i zarządzanie nimi należy do związków wyznaniowych”. Z powyższego jednoznacznie wynika, że obowiązek dbałości o bezpieczeństwo osób odwiedzających cmentarze należy do odpowiednio urzędu miasta/gminy lub właściwej parafii. Odpowiedzialnością za nieprawidłowości w utrzymaniu cmentarza, które to uchybienia stały się bezpośrednią przyczyną wypadku należy obarczyć jego zarządcę. W przypadku cmentarza parafialnego jest to proboszcz danej parafii. Jeżeli do wypadku doszło na terenie cmentarza komunalnego z roszczeniem należy zgłosić się do urzędu miasta. Jak w każdym przypadku roszczeń odszkodowawczych należy wykazać winę zarządcy, objawiającą się jego działaniem lub zaniechaniem działania do którego był zobowiązany, fakt wystąpienia szkody w tym właśnie miejscu (ze wskazaniem jej bezpośredniej przyczyny np. poprzez dokumentację fotograficzną) oraz związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem zarządcy a skutkami wypadku. W procesie walki o odszkodowanie za wypadek (np. upadek) na cmentarzu może wspomóc oczywiście Kancelaria Odszkodowawcza. Aby zlecić analizę sprawy wystarczy wysłać mail na adres kontakt@ lub bezpośrednio zadzwonić do Prawnika 22 659 33 43. Analiza sprawy całkowicie bezpłatnie, jeszcze przed odpisaniem umowy. Dochodząc odszkodowania za wypadek na cmentarzu stosują się te same zasady co w przypadku innych szkód osobowych z OC. – zwrot kosztów leczenia – zwrot kosztów rehabilitacji – zwrot wydatków na dojazd – zwrot kosztów opieki – zadośćuczynienie za ból i cierpienie (gdy np. została złamana jakaś kość podczas wypadku na cmentarzu) Należy pamiętać, ze odszkodowanie czy zadośćuczynienie zostanie wypłacone osobie poszkodowanej dopiero po spełnieniu wskazanych wyżej warunków, przy czym najczęściej wypłacane jest nie z kieszeni zarządcy, tylko z zawartej przez niego polisy ubezpieczeniowej (tzw. polisy OC). Przy czym nie każda szkoda zostanie przez ubezpieczyciela uznana, zależy to przede wszystkim od zakresu zawartej polisy ubezpieczeniowej oraz udowodnienia, iż faktycznie doszło do zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Niestety ubezpieczenie OC cmentarzy nie jest obowiązkowe i może zaistnieć sytuacja, kiedy to zobowiązany mimo ewidentnej winy nie będzie dysponował środkami, które powinien wypłacić poszkodowanemu z tytułu doznanej przez niego szkody. W 2003 roku 20-letnia dziewczyna została przygnieciona na cmentarzu konarem drzewa, w konsekwencji wypadku stała się osobą niepełnosprawną. W wyniku postępowania sądowego otrzymała dożywotnią rentę w wysokości 1450 zł miesięcznie oraz kwotę zadośćuczynienia i odszkodowania, która ze względu na czas trwania postępowania wraz z odsetkami wyniosła ponad zł. Ze względu na brak ubezpieczenia OC parafii zarządzającej przedmiotowym cmentarzem oraz brak środków na wypłatę należnej poszkodowanej sumy, doszło do sytuacji w której rozpoczęto licytację komorniczą mienia parafii, z kościołem i cmentarzem włącznie w celu zaspokojenia roszczeń poszkodowanej. Jeżeli masz pytanie dotyczące podobnej sprawy, możesz poprosić o kontakt naszego eksperta. Wprowadź numer telefonu w polu poniżej. lub podaj swój adres email: Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celu nawiązania ze mną kontaktu, w tym udzielenia odpowiedzi na pytanie zawarte w formularzu kontaktowym. Oświadczam, iż zapoznałem się poniższymi informacjami: 1. Administratorem Twoich danych osobowych udostępnionych za pomocą formularza jest Polskie Centrum Odszkodowań sp. z z siedzibą w Warszawie (02-508), przy ul. Puławskiej 39 lok. 40, e-mail: biuro@ tel. +48 22 659 33 43. 2. Twoje dane osobowe są przetwarzane na podstawie art. 6 ust. 1 lit. a RODO, tj. w oparciu o niezbędność przetwarzania do celów związanych z kontaktem w sprawie zgłoszenia odszkodowawczego. 3. Twoje dane będą przetwarzane nie dłużej niż do czasu podjęcia decyzji co do nawiązania współpracy, a po tym czasie mogą być przetwarzane przez okres przedawnienia ewentualnych roszczeń. 4. Masz prawo do żądania dostępu do swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania, a także prawo do przenoszenia swoich danych oraz wniesienia skargi do organu nadzorczego. 5. Administrator zastrzega sobie prawo zamiany niniejszego regulaminu, przez opublikowanie jego nowej wersji na stronie internetowej. 6. Wszelkie pytania dotyczące niniejszego regulaminu prosimy kierować na adres: biuro@
Możesz to zrobić u starosty właściwego dla miejsca położenia Twojej nieruchomości. Niestety adres w ewidencji nie aktualizuje się automatycznie, gdy zgłaszamy zmianę adresu zameldowania/ zamieszkania do urzędu miasta/gminy. Jeśli adres będzie nieaktualny, to nie dotrze do Ciebie zawiadomienie o wydaniu decyzji ZRID.
Do kogo należą drzewa rosnące na granicy dwóch zabudowanych nieruchomości? Odpowiedź na pierwsze Pańskie pytanie daje wprost przepis art. 154 Kodeksu cywilnego ( W świetle § 1 tego art.: „Domniemywa się, że mury, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia podobne, znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytku sąsiadów. To samo dotyczy drzew i krzewów na granicy”. „Korzystający z wymienionych urządzeń obowiązani są ponosić wspólnie koszty ich utrzymania” (art. 154 § 2 Zatem drzewo, które rosło na granicy dwóch zabudowanych nieruchomości, stanowi wspólnie pożytek obu właścicieli, którzy po połowie powinni ponosić zarówno koszty usunięcia drzewa, jak i w takiej samej proporcji należy do nich drewno pozostałe po jego złamaniu. Kto odpowiada za szkody powstałe na skutek powalenia się drzewa rosnącego na granicy dwóch nieruchomości? Jak wynika z opisu okoliczności sprawy, drzewo zostało złamane poprzez działanie sił przyrody, tj. silnych sztormowych wiatrów. Przechodząc na grunt drugiego z zadanych pytań, należy stwierdzić, że w tej sytuacji sąsiad absolutnie nie może ponosić odpowiedzialności majątkowej za to zdarzenie, zaszło ono bowiem na skutek okoliczności, na które nie miał żadnego wpływu. W myśl przepisu art. 415 „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Bez wątpienia nie można mówić o winie sąsiada, nie istnieje także inna podstawa jego odpowiedzialności na zasadzie ryzyka (jak np. w przypadku posiadaczy mechanicznych środków komunikacji, zawalenia się budowli lub oderwania jej części, wyrzucenia, wylania lub wypadnięcia przedmiotu z zajmowanego pomieszczenia). Zaistniała szkoda może zostać zrekompensowana pod warunkiem, że właściciel, na którego zabudowania przewróciło się złamane drzewo, był objęty ubezpieczeniem majątkowym. Jeśli tak, szkodę należy zgłosić do ubezpieczyciela, którego zadaniem będzie ustalenie podstaw jego odpowiedzialności, rozmiaru szkody i okoliczności zdarzenia, a następnie wypłata odszkodowania. W razie braku zgody na poczynione w toku postępowania likwidacyjnego ustalenia poszkodowanemu właścicielowi służy prawo wytoczenia powództwa do sądu powszechnego. Brak polisy ubezpieczeniowej od określonego ryzyka skutkuje niestety koniecznością dokonania naprawy budynku z własnych środków. Nie ma bowiem podstaw, aby kogokolwiek obciążać obowiązkiem naprawienia skutków tego wypadku przyrodniczego. W myśl przepisu art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( Dz. U. z 2013 r., poz. 392 z późn. zm.) obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej podlegają posiadacze pojazdów mechanicznych oraz rolnicy z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego, natomiast obowiązkowe ubezpieczenie budynków obejmuje wyłącznie budynki wchodzące w skład gospodarstwa rolnego; ubezpieczeniem objęte jest ryzyko ognia i innych zdarzeń losowych. W konsekwencji, jeśli budynek, na który upadło złamane drzewo, nie wchodzi w skład gospodarstwa rolnego, to nie istniał obowiązek ubezpieczenia. Stąd jeśli dobrowolnie właściciel nie zdecydował się ubezpieczyć swego mienia, nie może liczyć na wypłatę odszkodowania z tego tytułu. Powyższa ustawa definiuje pojęcie budynku wchodzącego w skład gospodarstwa rolnego oraz samego gospodarstwa rolnego na potrzeby regulacji zawartej w tej ustawie, odnosząc się do już funkcjonującego pojęcia gospodarstwa chociażby na tle przepisów o podatku rolnym. Zgodnie z treścią przepisu art. 2 ust. 1 pkt 2 tej ustawy budynek wchodzący w skład gospodarstwa rolnego to obiekt budowlany o powierzchni powyżej 20 m2 określony w art. 3 pkt 2 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz. U. z 2010 r. Nr 243, poz. 1623 z późn. zm.), będący w posiadaniu rolnika. Gospodarstwo rolne zaś (art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych) to obszar użytków rolnych, gruntów pod stawami oraz sklasyfikowanych jako użytki rolne gruntów pod zabudowaniami, przekraczający łącznie powierzchnię 1,0 ha, jeżeli podlega on w całości lub części opodatkowaniu podatkiem rolnym, a także obszar takich użytków i gruntów, niezależnie od jego powierzchni, jeżeli jest prowadzona na nim produkcja rolna, stanowiąca dział specjalny w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych. Usunięcie drzewa uznanego za pomnik przyrody Działanie przyrody to siła wyższa, za której skutki aktywności ubezpieczyciele oczywiście mogą przyjąć na siebie odpowiedzialność, odpowiednio kalkulując składkę po analizie prawdopodobieństwa zajścia danego zdarzenia. Zawarcie umowy ubezpieczenia mogło zatem uchronić właściciela od negatywnych dla jego majątku konsekwencji zjawisk przyrodniczych i wyrządzonych przez nie szkód, zwłaszcza wobec położenia nieruchomości i jej narażenia na działanie silnych wiatrów. Warto też dodać, że obok umowy ubezpieczenia budynków można było rozważyć potrzebę usunięcia drzewa, mimo że mogło być ono uznane za pomnik przyrody. W tym celu należało wspólnie z sąsiadem złożyć do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta wniosek o zezwolenie na wycięcie drzewa. Jak stanowi przepis art. 40 ust. 1 i ust. 2 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody ( Dz. U. z 2009 r. Nr 151, poz. 1220 z późn. zm.): „1. Pomnikami przyrody są pojedyncze twory przyrody żywej i nieożywionej lub ich skupiska o szczególnej wartości przyrodniczej, naukowej, kulturowej, historycznej lub krajobrazowej oraz odznaczające się indywidualnymi cechami, wyróżniającymi je wśród innych tworów, okazałych rozmiarów drzewa, krzewy gatunków rodzimych lub obcych, źródła, wodospady, wywierzyska, skałki, jary, głazy narzutowe oraz jaskinie. 2. Na terenach niezabudowanych, jeżeli nie stanowi to zagrożenia dla ludzi lub mienia, drzewa stanowiące pomniki przyrody podlegają ochronie aż do ich samoistnego, całkowitego rozpadu”. A contrario pomniki przyrody na terenach zabudowanych, mogące stanowić zagrożenie dla ludzi i ich mienia, podlegają procedurze usunięcia. Jeśli zezwolenie jest udzielane osobie fizycznej na cele niezwiązane z prowadzoną działalnością gospodarczą, nie podlega ono wówczas opłacie, podobnie jest w przypadku, gdy jest udzielane wobec zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia w istniejących obiektach budowlanych (art. 86 ust. 1 pkt 2 i 4 ustawy o ochronie przyrody). Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼ Zapytaj prawnika - porady prawne online .
O tym dlaczego tzw. administracyjne kary pieniężne nakładane przez Sanepid są dużo gorsze. Jak zwiększyć swoje szanse na ich uniknięcie. Jak się od nich odwołać – dowiecie się z niniejszego wpisu. Kilka ostatnich słów w ramach wstępu – prawnicy Kancelarii nie namawiają Państwa do jawnego łamania nakazów i zakazów
Urząd miasta zlecił nam szybką przeprowadzkę z powodu złego stanu technicznego budynku, co było grubo przesadzone. Domyślam się, że raczej chodziło o przejęcie tej nieruchomości pod inwestycje. Z powodu tej przeprowadzki straciłam zdrowie. Obecnie mieszkam w innym mieszkaniu komunalnym o podobnym metrażu, ale opłaty są wyższe o prawie 100% i tym sposobem mam zadłużone lokum na 40 tys. zł. Po przeprowadzce doznałam kilku złamań i mam orzeczony stopień niepełnosprawności z symbolem RiN na stałe. Czy mogę starać się o odszkodowanie od gminy? Nie mogę dźwigać ani biegać, moja teczka z dokumentacją medyczną się nie zamyka. Wcześniej cieszyłam się doskonałym zdrowiem. Co mogę z tym zrobić? Stan Pani zdrowia się pogorszył, ale aby móc dochodzić jakichkolwiek roszczeń, należałoby udowodnić bezprawność działania gminy. A to nie jest łatwe. Zastosowanie w tej sprawie będzie miał art. 415. Kodeksu cywilnego ( „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Artykuł ten normuje podstawową zasadę odpowiedzialności opartej na winie sprawcy szkody. Za szkodę odpowiada osoba, której zawinione zachowanie jest źródłem powstania tej szkody. Wina jest pojęciem odnoszącym się do sfery zjawisk psychicznych sprawcy, dlatego też określa się ją jako znamię podmiotowe czynu. Jak to już wskazano, dopiero czyn uznany za bezprawny może być rozważany w kategoriach winy. W ostatnim czasie zyskuje przewagę stanowisko, aby w nauce prawa cywilnego posługiwać się kategoriami analogicznymi do pojęcia winy w prawie karnym. Na gruncie tej dziedziny prawa przedstawiane są dwie koncepcje winy: psychologiczna i normatywna. Ta ostatnia przeważa w nauce o deliktach cywilnych. Wychodząc z tego założenia, można przyjąć, że przez winę rozumie się naganną decyzję człowieka, odnoszącą się do podjętego przez niego bezprawnego czynu (Z. Radwański: Zobowiązania, s. 172). Sprawcy bezprawnego czynu stawia się więc zarzut, że jego decyzja była naganna w konkretnej sytuacji, W obszarze deliktów prawa cywilnego rozróżnia się – podobnie jak w prawie karnym – dwie postacie winy, tj. winę umyślną i nieumyślną. Przy winie umyślnej sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza (dolus directus) lub co najmniej się na wystąpienie tych skutków godzi (dolus eventualis). Tak rozumiana wina umyślna występuje przykładowo w art. 777, 801, 849 i 852 i in. Przy winie nieumyślnej sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach mamy do czynienia z niedbalstwem (culpa). Pojęcie niedbalstwa więc wiąże się w prawie cywilnym z niezachowaniem wymaganej staranności. Dla oceny, kiedy mamy do czynienia z winą w postaci niedbalstwa, decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania. W tej kwestii podstawowe znaczenie ma art. 355, który, jako przepis ogólny, odnosi się nie tylko do odpowiedzialności kontraktowej, ale i deliktowej. Zgodnie z art. 355 dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność). Ta formuła ma podstawowe znaczenie jako wzorzec wymaganego zachowania dla każdego, kto znajduje się w określonej sytuacji. Ten wzorzec – kreowany na podstawie reguł współżycia społecznego, przepisów prawnych, zwyczajów, swoistych „kodeksów zawodowych”, pragmatyk zawodowych itp. – ma charakter obiektywny (abstrakcyjny). Zarzut niedbalstwa będzie więc uzasadniony wówczas, gdy sprawca szkody zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. Oceny staranności, jakiej można wymagać od sprawcy szkody, dokonuje się odnosząc wzorzec postępowania do okoliczności, w jakich działał sprawca szkody, przy czym odrzuca się właściwości ściśle związane z osobowością sprawcy, np. jego charakter, nawyki, temperament itp. Jest to zatem ocena in abstracto, lecz dokonana w odniesieniu do konkretnych okoliczności, w jakich działał sprawca. Dopiero ustalenie, że w konkretnych okolicznościach sprawca szkody mógł zachować się w sposób należyty, uzasadnia postawienie mu zarzutu nagannej decyzji. Bezprawność – jako przedmiotowa cecha czynu sprawcy – tradycyjnie ujmowana jest jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym. Pojęcie „porządek prawny” obejmuje przy tym nakazy i zakazy wynikające z normy prawnej, lecz także nakazy i zakazy wynikające z norm moralnych i obyczajowych, określanych jako „zasady współżycia społecznego” lub „dobre obyczaje”. Tak rozumiane pojęcie bezprawności na gruncie prawa cywilnego jest szersze od użytego w art. 77 ust. 1 Konstytucji z 1997 r. pojęcia „niezgodne z prawem”. Zgodnie z tym przepisem: „Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.” W kontekście regulacji konstytucyjnej określenie „niezgodne z prawem” należy rozumieć jako zaprzeczenie zachowania uwzględniającego nakazy i zakazy wynikające tylko z normy prawnej. Została Pani przeniesiona do innego mieszkania z powodu stanu technicznego budynku. Fakt, iż opłaty są wyższe, nie może stanowić o winie gminy za utratę Pani zdrowia, ani to, że nie stać Pani na to mieszkanie. Jeśli doznała Pani złamań na sutek złego stanu nieruchomości, to wina leży po stronie właściciela tejże nieruchomości i od niego może Pani dochodzić odszkodowania na podstawie powyższych zapisów. Reasumując – tylko jeśli wykaże Pani, że stan Pani zdrowia jest spowodowany bezprawnym działaniem gminy, może Pani dochodzić odszkodowania. Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Tak, odszkodowanie za złamanie małego palca może być wypłacone bezpośrednio poszkodowanemu. Jednak w niektórych przypadkach może być konieczne zgłoszenie się do odpowiedniego biura odszkodowań, aby ubiegać się o odszkodowanie.
Złamanie miednicy – przyczny i skutki Niejednokrotnie w wyniku wypadku komunikacyjnego dochodzi do groźnego dla zdrowia, a nawet życia złamania miednicy. Najczęściej do tego typu urazu prowadzi potrącenie pieszego przez pojazd, jednak nie tylko. Również upadek w wysokości może prowadzić do złamań w tej okolicy. Miednica składa się z połączonych ze sobą kości kulszowych, biodrowych i łonowych oraz kości guzicznej, krzyżowej i stawów biodrowych, krzyżowo biodrowych oraz spojenia łonowego. W trakcie urazu może dojść do uszkodzenia tych elementów oraz, co bardziej groźne narządów wewnętrznych położonych w jamie brzusznej. Leczenie złamania miednicy Złamanie w obrębie miednicy wymaga natychmiastowej interwencji lekarskiej. Rodzaj zastosowanego leczenia uzależniony jest od stopnia złamania i powikłań mu towarzyszących. Pierwszym krokiem w diagnostyce jest badanie manualne, a następnie wykonanie zdjęcia RTG. Na tej podstawie lekarz podejmuje decyzję o zastosowaniu leczenia zachowawczego lub operacyjnego. Pierwszy rodzaj ma miejsce przy prostych, niepowikłanych złamaniach bez istotnych przemieszczeń. Poszkodowany przez kilka tygodni leży w łóżku przyjmując w razie potrzeby leki przeciwbólowe. Leczenie operacyjne wiąże się z dłuższym powrotem do zdrowia i większymi powikłaniami. Uzyskanie jak najwyższego odszkodowania Kancelaria Kompensja z Trójmiasta specjalizuje się z dochodzeniu roszczeń za szkody osobowe z polisy OC sprawcy wypadku. Dział Prawny odchodzi do każdej sprawy indywidualnie i korzystając z wiedzy i doświadczenia uzyskuje maksymalną kwotę zadośćuczynienia i odszkodowania, m. in. za złamanie miednicy. >>>ZADZWOŃ DO NAS PO BEZPŁATNĄ PORADĘ<<<
. 79 12 189 92 629 686 701 446
odszkodowanie od urzędu miasta za złamanie