Po ustaleniu przyczyny powstawania strupów na uszach psa, lekarz weterynarii zastosuje odpowiednie leczenie, aby kontrolować lub wyleczyć chorobę. Może to oznaczać stosowanie różnych leków przeciwzapalnych, immunosupresyjnych, antybiotyków lub środków odrobaczających. Wszystko zależy od patologii zwierzęcia.
Pod tym tytułem przedstawimy problem, który z pewnością jest znany wielu właścicielom psów różnych ras i w różnym wieku. Powodów, dla których pies nie chce jeść jest wiele. Często przyczyną braku apetytu jest choroba zwierzęcia i wtedy występuje wraz z innymi objawami. Niechęć do jedzenia u pieska może się również pojawić po szczepieniu, z powodu podróży w nieznane miejsce, przez uraz psychiczny lub zwykłą wybredność. Zanim więc zaczniesz wprowadzać jakieś zmiany w diecie psa zastanów się dobrze, bo być może tak naprawdę problem jest błahy. Jeżeli Twój pies nie ma żadnych objawów choroby, na początek proponuję spróbować coś urozmaicić, np. – może mieć przejawy braku apetytu bo dajesz mu tylko i wyłącznie suchą karmę lub -jeśli karmisz go wędlinami to nie chce jeść suchej karmy bo przecież czeka na kiełbasę. Jeśli więc Twój pies nie chce jeść, ponieważ jest wybredny, można zastosować szereg metod, które wyeliminują ten stan rzeczy i przywrócą prawidłowy wszystkim ograniczyć wydatki na smakołyki i powoli oduczać zwierzę od jedzenia wykwintnych pokarmów a już w żadnym wypadku nie dawać pamiętać o regularnym karmieniu psa. Dorosły pies powinien jeść raz bądź dwa razy dziennie. Podawanie kilku mniejszych porcji jest zalecane psom zagrożonym skrętem żołądka oraz psom pracującym o bardzo wysokim zapotrzebowaniu energetycznym. Należy pamiętać by nie karmić psa bezpośrednio przed treningiem bądź korzystnym sposobem na apetyt dla psa jest zabieranie go na spacer przed każdym posiłkiem i solidna dawka ćwiczeń. Dzięki temu pies będzie nie tylko zmęczony, ale przede wszystkim głodny. Powinien, zatem zjeść wszystko, co znajduje się na talerzu. Jak widzisz, że pies odchodzi od miski, przerywa jedzenie, konsekwentnie zabierasz nie powinien mieć non stop dostępu do pełnej miski; posiłki powinny być podawane w stałych porach, a niezjedzony pokarm należy zabrać po upływie 15 minut od podania (taki system ma wiele zalet, min. zapobiega wykształceniu u psa nawyku wybrzydzania, psuciu się jedzenia oraz wyraźnie stawia człowieka w pozycji przewodnika stada, który wydziela zasoby)Warto nauczyć psa aby porę jedzenia kojarzył z jakimś sygnałem. Może to być brzęk łyżki o miskę, gwizdnięcie czy klaśnięcie – obojętnie. Psy szybko się uczą, więc robiąc tak przez kilka dni pies to zapamięta, będzie wiedział, że to pora posiłku i przybiegnie do miski z każdego zakątka mieszkania lub może, że pies odmawia jedzenia, gdyż nie toleruje jakichś konkretnych składników, bądź pokarmów . Spróbujmy więc urozmaicić jego dietę tak by mógł wybrać pokarm jaki mu rzeczą jest zachowanie odpowiedniej higieny . Zawsze podajemy jedzenie w czystej misce. Jeżeli w misce pozostaną resztki z poprzedniego dnia, nie pozostawiamy ich i nie zmuszamy psa do konsumpcji z brudnego naczynia. Oczywiście, w żadnym razie nie powinniśmy posądzać psa o wybredność przed wykonaniem badań diagnostycznych wykluczających wszystkie choroby, bo jak zostało wspomniane na wstępie, zmniejszenie łaknienia często może świadczyć o rozwoju takich schorzeń jak: problemy z zębami i dziąsłami, które czynią rzucie niezwykle bolesną czynnością,infekcje, które sprawiają, że zapach i smak jedzenia wydają się bardzo odpychające,niestrawność,zaparcia,pies może cierpieć z powodu depresji,nagłe zmiany temperatury,pies może cierpieć z powodu zaburzeń hormonalnych,problemy związane z pracą organów wewnętrznych takich jak wątroba i nerki,choroby serca,nowotwory. Na zakończenie życzymy Waszym psiakom zdrowia i wilczego apetytu.
Jeśli pies chodzi za Tobą krok w krok po domu, kiedy Ty się po nim wałęsasz, oznacza to, że próbuje trzymać się „w paczce”, której Ty jesteś szefem. Psy nie chcą być same, jak czasem mają to w zwyczaju ludzie, więc jeśli Cię kocha, chce być z Tobą cały czas! 7. Ziewa razem z Tobą. Zaraźliwe ziewanie jest szeroko Gdy pies załatwia się w domu, będąc malutkim szczeniaczkiem, właściciele są w stanie to zaakceptować. Gdy mija czas, oczekują, że i minie chęć u malucha na załatwianie swych potrzeb w mieszkaniu. Gdy i te oczekiwania nie są spełnione u juniora, czy dorosłego czworonoga, pojawia się problem. Jeśli chodzi o maluszka, prawdopodobnie nie nauczył się w odpowiednim czasie, między 3. a 16. tygodniem życia, załatwiać na określonym miejscu. Szczeniak wie, że nie należy załatwiać się w swoim gnieżdzie, jednak pojęcie gniazda u zwierzaka w tym okresie różni się od naszego. To właściciel, eliminując oczywiście przyczyny chorobowe, uczy szczeniaka, gdzie ma udać się w celach fizjologicznych. Można zrobić to dwuetapowo: najpierw nauka załatwiania na matę, potem na zewnątrz lub od razu na zewnątrz domu. Szczeniak załatwia się zwykle po drzemce, zabawie lub jedzeniu. Zachowuje się w okreslony sposób, szukając dogodnego miejsca. To jest ten moment, na który naleźy zwrócić uwagę I szybko pokazać maluchowi, gdzie ma się udać. To mozolna, ale skuteczna praca. Konsekwencja i spokój opiekuna dają szybkie efekty. Nagroda za załatwienie potrzeby wzmacnia chęć, by spełnić oczekiwania darczyńcy. Gdy szczeniak jednak załatwi swoją potrzebę nie w tym miejscu, co trzeba, nalezy skutecznie umyć powierzchnię, pozbawiającą podłogę zapachu i wytrzeć do sucha. Czasami dzieje się tak, że pies załatwia się w domu z innych przyczyn: strach, stres, choroba, dominujący samiec w okolicy. Należy zrezygnować z kar, tylko wzmacniać pozytywnie. Gdy po załatwieniu potrzeby, właściciel karci psa, jest już za późno. Pies nie będzie kojarzył zachowania opiekuna z tym, co zrobił. Może wręcz zacząć chować się, by załatwić potrzebę, ukrywając ją przed swoim Panem lub szybko zjadać odchody, by “pozbyć się śladów”. Gdy w trakcie załątwiania się coś wystraszyło psa: huk peterdy, wrzask, gwizdek lub inny pies, potem załatwianie swych potrzeb moze kojarzyć z dużym stresem. Są psy, mające problem z załatwianiem się w miejscach, gdzie jest dużo psów, ludzi. Jeśli tak się dzieje, nieśmiały czworonóg może rezygnować z załatwiania się poza domem I czynić to w spokojnym miejscu, po przybyciu do domu właśnie. Często jest tak, że zapach innych psów motywuje malucha, by brać przykład z innych. Spacer z psem powinien być rytuałem. Jeżeli nasz pies utrwalił nawyk sikania w domu, to niezwykle kluczowe w nauce jest utrzymanie rutyny. Każdego dnia, o tej samej porze, te same czynności spowodują, że pies zacznie uczyć się tych zachowań. Musi być pod kontrolą I stałą obserwacją, w zasięgu wzroku i blisko. Gdy wykazuje oznaki, że chce załatwić się, wychodzimy od razu na zewnątrz. Rutyna też dotyczy zachowań przed spacerem. Ubieranie się, branie smyczy, nakładanie obroży, branie kluczy, otwieranie drzwi są dla psa sygnałem do wyjścia. Właściciel musi być przygotowany do natychmiastowego wyjścia i szybkiej reakcji. Gdy mimo to pies, po wyjsciu na spacer nie załatwi się, po powrocie do domu, trzeba sytuację powtórzyć i wyjść jeszcze raz. Wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że już zrobi to, co trzeba, na zewnątrz. Prowadzenie psa w miejsca oznaczone zapachem innych psów jest też sposobem. Latarnie, słupki, murki to drogowskazy, przy których właściciel powinien zatrzymać się i dać psu je powąchać. Nie należy od razu po załątwieniu się wracać z psem do domu, bo zrozumie to jako zakończenie spaceru. Będzie zatem odwlekał ten moment lub wcale nie załatwi się. Samce dorosłe, niekiedy suki również, czując zapach innego osobnika poprawiają go zapachem swoim. Są zwolennicy tego, by maty wynieść na zewnątrz. Zapach da sygnał psu do wykonania zadania. Są też osoby, które potrafią nauczyć psa załatwiania się na komendę. W momencie danej czynności dowolne hasło „załatw się” “teraz” “siku” wypowiadane za każdym razem przez przewodnika utrwali się i wtedy, jeśli zabraknie czasu na dłuższy spacer lub staniemy na chwilę postoju podczas jazdy samochodem, przyda się, by pies zadziałał w sposób dla nas oczekiwany. Każda z opisanych metod będzie skuteczna, gdy właściciel nie podda się i w sposób konsekwentny zrealizuje plan. Nie mówimy tytaj o psach, które z innych ważnych powodów załatwiają się w domu (np. nietrzymanie moczu, problemy z jelitami, niedowład, wiek psa). W takich przypadkach problem załatwiania się w domu nie jest priorytetem lub staje się niemożliwy do realizacji. Eskarabahos
Gdy pies zainteresuje się legowiskiem, podrzuć mu smakołyk. Psy są mądre. Szukają też wygody. Więc gdy tylko Twój pies natrafi na takie miękkie miejsce, skorzysta z okazji, aby je wypróbować. Jedyne, co musisz od tego momentu robić, to wzmacniać to zachowanie. 2: Baw się ze swoim psem. Nawiązuj interakcje z psem.
Gdy twój pies jest na smyczy i podbiega do niego pobratymca puszczony luzem, twój podopieczny zapewne nie czuje się dobrze w tej sytuacji. Jest tego wiele powodów – na przykład starsze psy i szczeniaki mogą się czuć w takiej sytuacji przytłoczone, zmuszone do konfrontacji, której się obawiają. Nawet pewne siebie i przyjazne czworonogi czują nierówność sił i nie do końca wiedzą, jak wybrnąć z tej sytuacji. Zatem co zrobić, gdy atakuje nas pies? Jeśli ty trzymasz psa na smyczy, a inny zwierzak podbiega do was, to ty masz prawo ochronić swojego podopiecznego. Prawo jest po twojej stronie, bo ty sprawujesz kontrolę nad swym zwierzakiem, w przeciwieństwie do opiekuna tego drugiego czworonoga. Widzisz opiekuna podbiegającego do was psa? Nie wahaj się poprosić go, by zabrał swojego pupila. Mimo zapewnień „on tylko chce się bawić”, postaraj się doprowadzić do takiej sytuacji, w której poczujesz się bezpiecznie. Jeśli podbiegający pies nie wzbudza twojego zaufania, nie daj się zbyć innemu opiekunowi. Pamiętaj, że to ty masz w takiej sytuacji rację. Co zrobić, gdy atakuje nas pies? Jeżeli nie widzisz opiekuna podbiegającego psa, musisz tak zadziałać, by żaden z psów nie zaatakował drugiego. Daj psu zadanie Gdy zajmie się czymś, jest szansa, że jego uwaga nie skupi się na podbiegającym zwierzaku. Wydaj na przykład komendę „siad” i za dobre jej wykonanie sypnij na ziemię garść przysmaków. Twój zwierzak zajmie się zjadaniem nagród, a widok psa węszącego ziemię to dla pobratymca sygnał, że twój pies jest spokojny. Możesz też zrobić odwrotnie – garść przysmaków rzuć w kierunku podbiegającego psa. Gdy ten zajmie się smakołykami, ty masz czas na oddalenie się ze swoim pupilem. Zaskocz obcego psa Nie chodzi oczywiście o to, by śmiertelnie go przestraszyć, aby by na chwilę wprawić go w osłupienie, które pozwoli ci bezpiecznie się oddalić. Stań między twoim psem a tym drugim z szeroko rozstawionymi nogami, wyciągnij rękę z gestem „stop!” i zdecydowanym głosem powiedz stój. Twoja pewna siebie postawa zapewne zatrzyma niejednego psa, który szybko się zorientuje, kto tu rządzi. Gdy często spotykasz nieznajome psy, których się obawiasz, noś ze sobą parasol i gdy pies podchodzi blisko, gwałtownie otwieraj parasol w jego stronę. Parasol stanowi też ochronę fizyczną. Nie mówiąc już o tym, że można namalować na nim wielkie oczy, co jeszcze bardziej odstraszy niechcianych towarzyszy spaceru. Zabierz psa w inne miejsce Jeśli masz małego psa, wzięcie go na ręce wydaje się dobrym rozwiązaniem, ale wcale takiej nie jest. Gdy atakuje was duży zwierzak, ty z psem na rękach stajesz się także celem ataku. Lepiej wtedy szybko rozejrzeć się dookoła i ocenić, czy w zasięgu wzroku nie ma bezpiecznego miejsca dla twojego malca. Może to być kosz na śmieci lub ogrodzona posesja, a nawet dach zaparkowanego obok samochodu. Dopóki obcy pies się nie oddali, twój pupil będzie bezpieczny. Natomiast jeśli jesteś opiekunem większego zwierzaka, rozważ, czy nie warto puścić smyczy – wtedy pupil może poratować się ucieczką lub sam zacznie się bronić. Nie ma oczywiście metody, która w 100 proc. ochroni ciebie i twojego psa, ale zawsze trzeba próbować. Jeśli w takich sytuacjach będziesz podejmować różne działania, z czasem twój pies zorientuje się, że może na ciebie liczyć – dzięki temu zwiększysz jego zaufanie do siebie, a także sprawisz, że sam nie będzie ruszał do ataku, bo obrońcę ma… w tobie. Teraz już wiemy, co zrobić, gdy atakuje nas pies. A może masz jeszcze inne sposoby na obronienie się przed atakującym czworonogiem?
Ten sposób pomoże oduczyć twojego psa szczekania. A oto jak to zrobić: Znajdź sobie pomocnika do szkolenia i poproś, by stanął na zewnątrz przy drzwiach frontowych, a ty i pies pozostańcie w domu. Poproś psa, by dał głos, w momencie, gdy znajomy zadzwoni lub zapuka do drzwi. To zasugeruje psu, by zaszczekać, a gdy to zrobi
Z historycznego i ewolucyjnego punktu widzenia jest to zachowanie naturalne, psy żyły na obrzeżach ludzkich osad, gdzie żywiły się odpadami i ludzkimi odchodami stanowiącymi wciąż źródło substancji odżywczych. Suki zjadają odchody swoich szczeniąt, by oczyścić gniazdo, jest to w pełni naturalne zachowanie, któremu możemy starać się zapobiec, ubiegając je w sprzątaniu po młodych psiakach. Zjadanie własnych odchodów zdarza się w przypadku psów karanych za załatwianie się w domu, warto wtedy zmienić stosowane metody w nauce czystości. By pies w czasie spacerów nie korzystał z takich brzydko pachnących stołówek, musimy przede wszystkim nauczyć go komendy oznaczającej dla niego porzucenie interesującego go obiektu (np. „zostaw”, „nie rusz”). By komenda zadziałała w takim przypadku, musi być wcześniej naprawdę dobrze przećwiczona w różnych warunkach. Zanim osiągniemy ten etap, w miejscach wysokiego ryzyka nie spuszczamy psa ze smyczy, możemy używać długiej linki, by mieć go cały czas pod kontrolą. Jeśli psu spuszczonemu ze smyczy zdarzy się znaleźć śmierdzący „skarb”, nie biegniemy w panice w jego kierunku, starajmy się go entuzjastycznie zachęcić do przyjścia do nas (tu przydałaby się też dopracowana komenda przywołująca psa), możemy zacząć uciekać lub udawać, że znaleźliśmy właśnie coś bardzo w domu poza psem mieszka kot, pomyślmy nad takim ustawieniem kociej kuwety by była łatwo dostępna dla kota a zupełnie poza zasięgiem psa. Zjadanie kocich odchodów nie zaszkodzi psu ale zjedzenie sztucznego silikonowego żwirku może już mieć gorsze ze sobą wyjątkowo pożądane przez psa smakołyki, by odejście od znaleziska okazało się dla niego naprawdę opłacalne. Czasami właściciele sami nieświadomie wzmacniają to niepożądane u psów zachowanie. Jeśli właściciel zaczyna krzyczeć i biec w stronę psa, z jednej strony pies może uznać znalezione odchody za wyjątkowo cenne, jako że właściciel tak bardzo chce mu je odebrać, z drugiej strony może nauczyć się zwracania w ten sposób uwagi właściciela. Pamiętajmy więc o zachowaniu spokoju i wspólnych zabawach z psem. Jeśli w czasie spacerów będziemy wciągać psa we wspólne aktywności jak, np. szukanie zabawek czy aportowanie, nie tylko nie będzie miał tyle wolnego czasu, by przeszukiwać pobliskie krzaki, ale też nauczy się z nami lepiej współpracować i zwracać na nas większą uwagę również poza domem. Jeśli nasz pies zjada odchody, pomyślmy nad uzupełnieniem jego diety i skupmy się na szkoleniu, które zwiększy naszą kontrolę nad zachowaniem psa. ten problem ze swoim psem? Jak reagujecie w takich sytuacjach? Podzielcie się GajdaMonika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką ( Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce specjalista pisze o sobie:Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem. Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;) Co więcej, pies może wyczuwać twoje emocje. Wie, kiedy jesteś smutny, a kiedy się cieszyć. Czuje, kiedy się stresujesz i kiedy chorujesz. Psiego nosa nie oszukasz. Jak pracuje psi nos? Pies węszy od prawej strony do lewej. Najpierw prawą dziurką dochodzi do pierwszego skojarzenia zapachu, a dopiero później pies zaczyna analizować . 579 23 547 62 646 187 630 724

co zrobic gdy pies je wlasne odchody